NOWOŚCI
System DRIVE ON w naczepach wywrotkach
Podnoszenie skrzyni na nierównym lub zbyt pochyłym terenie grozi wywróceniem pojazdu, a w ślad za tym licznymi, negatywnymi następstwami, wśród których wystarczy wymienić uszkodzenie kosztownych pojazdów, cudzego majątku, uszczerbek na zdrowiu kierowcy, a w drastycznych przypadkach nawet śmierć kierowcy lub innych osób, które mogą znajdować się w pobliżu rozładowywanej wywrotki. Takie sytuacje są szczególnie niebezpiecznie, jeśli pojazd pracuje w zaludnionych miejscach, na przykład przy budowie osiedli mieszkalnych. Drugi problem to w przypadku zestawów złożonych z ciągnika siodłowego i naczepy jego ograniczona trakcja, powodująca problemy z ruszaniem na luźnej nawierzchni. Producenci pojazdów mają wprawdzie w ofertach dodatkowe, hydrostatyczne napędy przednich osi ciągników, jednak jest to rozwiązanie, które dla użytkownika wiąże się z koniecznością wysupłania w czasie zakupu od 5 do 8 tysięcy euro więcej niż za standardowy ciągnik siodłowy.
Siła w prostocie
Taki napęd waży ok 300 kg, co ujemnie odbija się na ładowności pojazdu. Poza tym jest to dosyć skomplikowany zespół wysokociśnieniowych urządzeń hydraulicznych, elektrycznych i elektronicznych, których montaż wymaga ingerencji w układy samochodu. Wymaga też regularnego serwisowania i dużej ilości oleju. Inżynierowie Fliegl’a opracowali o wiele prostszy układ. Do tego znacznie lżejszy – jego masa to zaledwie 26 kg! Na dodatek jest on montowany nie na ciągniku siodłowym, ale w naczepie.
Na czym polega jego działanie? Otóż kierowca przed rozładunkiem naczepy wywrotki musi tylko uruchomić DRIVE ON przy pomocy pokrętła ulokowanego na tablicy układu hamulcowego naczepy. Po chwili rozkładają się niewielkie, stalowe podpory przymocowane do ostatniej osi naczepy. Po rozłożeniu zapierają się o ramę naczepy, powodując usztywnienie zawieszenia i odciążenie jego pneumatycznych miechów. Powoduje to reakcję polegającą na tym, że w czasie podnoszenia wywrotki i przesuwania się ładunku rama naczepy dociska nie tylko jej tył, ale także siodło ciągnika, czego konsekwencją jest zwiększenie nacisku na oś napędową, która w takiej sytuacji jest zwykle mocno odciążana. Dzięki temu cały zestaw jest o wiele bardziej stabilny. Obciążenie na siodło zwiększa o 2,8 tony nacisk na tylną oś napędową ciągnika, co odpowiada mniej więcej 10,7% masy naczepy.
Podparcie ostatniej osi naczepy pomaga także w czasie ruszania na nieutwardzonym podłożu zarówno załadowanym, jak i opróżnionym zestawem, poprzez zniwelowanie niekorzystnego rozłożenia nacisków na poszczególne osie. DRIVE ON spełnia podobną funkcję, jak dodatkowe, hydrostatyczne napędy osi, jest jednak od nich znacznie lżejszy, prostszy konstrukcyjnie i tańszy w eksploatacji, nie ograniczając przy tym ładowności. Przy ruszaniu z włączonym DRIVE ON nacisk na siodło wzrasta nawet o 6,7 t, czyli równowartość 25,8% masy naczepy. System przydaje się także w czasie współpracy naczepy z rozściełaczem asfaltu, ponieważ zapobiega opuszczeniu krawędzi skrzyni wywrotki, przez co nie ma zagrożenia jej kontaktem z rozściełaczem.
DRIVE ON gwarantuje większą stabilność naczepy, bezpieczeństwo pracy i pozwala zaoszczędzić czas i koszty wyciągania „zakopanego” zestawu w trudnych warunkach terenowych oraz wydatki związane z dodatkowymi, drogimi systemami napędu osi w ciągnikach siodłowych.